Z aparatem w słonecznikach
W słonecznikach spotykamy się w różnym terminie. Rok temu był to chyba sierpień, w tym roku pierwsza połowa lipca, a może się zdarzyć, że i we wrześniu znajdzie się jakieś pole. Nie będę owijać w bawełnę i mydlić oczu… sesje w słonecznikach nie są tak komfortowe, jak te w lawendzie czy kwitnącym sadzie. Trzeba się trochę poprzeciskać, zazwyczaj fruwają komary i jest dość ograniczona przestrzeń, w której można się poruszać. No, ale co z tego…! Warto przetrwać tą chwilę dyskomfortu, aby stanąć wśród tych gigantycznych kwiatów słońca i mieć pamiątkę już na zawsze!!! A kolory w słonecznikach są obłędne. I jak widzicie na poniższych zdjęciach i mali i duzi przybywają na te sesje. A w prezencie każdy wychodzi z dużym bukietem słoneczników!
Zachęcam do obejrzenia mojej galerii dziecięcej, a także galerii rodzinnej.
Leave a reply