Sesja noworodkowa, rodzinna
To było moje trzecie spotkanie z tą rodziną. Byłam z nimi po narodzinach Zosi fotografując dwutygodniowe maleństwo. Potem zatrzymywałam w kadrach jej pierwsze kroczki – ach to była wesoła i barwna sesja, słoneczko świeciło, uśmiechy nie schodziły nam z twarzy… A teraz Zosia ma siostrzyczkę – Adę. Trochę nietypowo dla sesji noworodkowej, odwiedziłam ich w ich własnym domu. Ada spać nie chciała, więc trzeba było improwizować… I tak powstało parę zdjęć rodzinnych na sofie, kilka na tle, coś w wiaderku i coś na przewijaku. Już nie mogę się doczekać kolejnego spotkania. Cudownie się patrzy jak te maluchy rosną, jak się zmieniają i uczą nowych rzeczy. Oto kilka kadrów z naszego spotkania.
Zachęcam do obejrzenia mojej galerii noworodkowej
Leave a reply